Parę słów o PMS…cz. I
Wiele kobiet, zarówno tych z endometriozą jak i tych bez endometriozy, cierpi na zespół napięcia przedmiesiączkowego. Dla określenia nieprzyjemnych objawów przed miesiączką większość z nas korzysta z akronimu PMS. Ale czy zastanawiałaś się skąd się wzięło pojęcie PMS (ang. premenstrual syndrome)?

Otóż twórcą tego pojęcia była Dr Katharina Dalton, która wniosła ogromny wkład w nasze zrozumienie zaburzeń hormonalnych. Dr Dalton zidentyfikowała i skutecznie leczyła wiele problemów, które były wyjątkowo kobiece. Badając tajemnice i korzyści płynące z terapii hormonalnej dzisiaj, stajemy na barkach jej osiągnięć, które obejmują ogromną ilość obserwacji i badań.
Życie i twórczość dr Dalton zostały ocenione przez wiele głównych gazet w Wielkiej Brytanii, gdzie praktykowała, oraz w Stanach Zjednoczonych, gdzie również wywarła ogromny wpływ, identyfikując powody problemów, które wcześniej zostały uznane jako „histeryczne”. Koncepcja ruchu na rzecz zdrowia kobiet zaczęła się właśnie od jej badań.
W wieku 32 lat dr Dalton była nadal studentką medycyny i była w ciąży, kiedy zastanawiała się, dlaczego nagle uwolniła się od silnych bólów głowy, których doświadczała co miesiąc. Wzięła swoje obserwacje do doktora Raymonda Greene’a, endokrynologa, i spekulowała, że progesteron, który jest obfity w czasie ciąży i powinien być obfity w fazie lutealnej (druga połowa cyklu miesiączkowego), może być kluczem. Ona i dr Greene po raz pierwszy opublikowali swoje doświadczenia kliniczne i teorię w brytyjskich czasopismach medycznych w 1958 roku i zaproponowali termin zespół napięcia przedmiesiączkowego. Od tego czasu dr Dalton z powodzeniem leczyła progesteronem astmę przedmiesiączkową, epilepsję i migrenowe bóle głowy. Dr Dalton stosowała w swoim leczeniu progesteron, który był identyczny z naturalnym progesteronem występującym w ludzkim ciele. Jeśli chodzi o terapią progesteronem Dr Dalton była nieugięta i sprzeciwiała się używaniu syntetycznych pochodnych progesteronu, wbrew temu, co sądzili jej koledzy z medycyny. W trakcie swojej kariery dr Dalton dokładnie badała swoich pacjentów, zbierała dane, formułowała teorie i testowała swoje pomysły. Opracowała system tworzenia wykresów, aby pomóc monitorować dużą liczbę objawów, które mogą objawiać się w PMS.
Jedną z obserwacji dr Dalton było to, że niektóre objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego (w tym obrzęk, nadciśnienie i albumina w moczu) wydawały się również występować jako wczesne objawy toksemii w ciąży. Rozpoczęła próby interwencji z progesteronem we współpracy ze szpitalem położniczym. W dokumentach szpitalnych średnia częstość występowania toksemii ciążowej wynosiła 9%. Po tym, jak pierwsze leczone pacjentki urodziły dzieci w 1955 r., zapadalność na toksemię spadła do niskiego poziomu 1,0%.
Mężczyźni, kobiety i dzieci mają receptory progesteronu działające przez całe życie. Dr Dalton skupiła swoją uwagę na receptorach progesteronu, a ponieważ tylko naturalny progesteron pasuje do tych receptorów, uznała, że jest to jedyny odpowiedni hormon do zastosowania. Zrozumiała również, że gdy wytwarzamy zbyt dużo adrenaliny, receptory progesteronu nie są w stanie wychwycić progesteronu. Podobnie, gdy kobiety doświadczają niskiego poziomu cukru we krwi, progesteron nie jest w stanie aktywować swojego działania (brak aktywacji receptorów progesteronu).
Dr Dalton stosowała bardzo hojne dawki progesteronu w leczeniu kobiet; często czopek zawierający 400 mg progesteronu byłby minimalną dawką. Testy mierzące poziom progesteronu w organizmie różnymi metodami były jej zdaniem nieistotne, ponieważ jedynym znaczącym testem byłoby sprawdzenie aktywacji receptora progesteronu w komórkach. Dr Dalton zauważyła, że progesteron ma bardzo pozytywny wpływ na porost włosów u kobiet. Po urodzeniu dziecka wiele kobiet doświadcza znacznej utraty włosów z powodu nagłego spadku progesteronu. Suplementacja progesteronem u kobiet sprawia, że włosy odrastają bujnie. Dr Dalton stwierdziła również, że nie ma niebezpiecznej dawki progesteronu. W wystarczająco wysokich dawkach, rozpoczynanych przed owulacją, progesteron może być stosowany jako bezpieczny środek antykoncepcyjny.
Więcej o odkryciach Dr Dalton w drugiej części artykułu 🙂